środa, 29 grudnia 2010

Natłok tego wszystkiego mnie przerasta, sylwester mnie przerasta, problemy mnie przerastają, gdzie ta radość? gdzie uśmiech? przecież jest wolne, nie muszę chodzić do szkoły, uczyć się, czemu jestem tak pesymistycznie nastawiona do wszystkiego? po co zadaję te pytania, na które i tak nikt z was nie znajdzie odpowiedzi, ani tym bardziej ja sama.. postanowienia noworoczne?! hmm, może lepiej nie postanawiać i nie zajmować się przyszłością, ale w sumie i przydałoby się wziąć się za siebie.. postarać się o dobrą średnią, o swoje zachowanie i nie chodzi mi akuratnie z tym drugim o szkole..bo się zmieniłam i w tym świecie po za szkołą, nie jestem na pewno taka sama... ciągle tylko zmartwienia i zmartwienia.. brakuje mi trochę miłości, nie powiem, że nie..bo jak tu ma nie brakować tego jak wszędzie gdzie człowiek nie popatrzy tylko filmy o miłości, zdjęcia miłosne, książki miłosne...no tak przecież świat się opiera na miłości, przepraszam "miłości" bo to i tak wszystko jest udawane... nie ma pokoju ani miłości na świecie...są tylko nędzne zauroczenia zwane miłością, które się topią jak wosk w świeczce i gasną jeszcze szybciej... nie chcę tego! chcę być szczęśliwa, uuuuuuuśmiechnąć się i krzyknąć do świata SPOX! mam wyjebane na problemy! póki co zostało mi utożsamianie się ze smutnymi demotami i marzenia o tym, że będzie dobrze i dopnę swego.. czasami na prawdę nie rozumiem tego co nas otacza.. to takie trudne..po co uczymy się w szkole o tych wszystkich bzdurach i przeszłości? uczmy się o tym, jak być miłym dla drugiego człowieka, jak zapanować nad złem, pokój kochani! pokój na świecie niech zapanuję! niech zaczną nas uczyć w szkole o tym po co jest świat? dla kogo? i na co? filozofia moi drodzy, filozofia, tego powinni uczyć! ja chcę wiedzieć jak żyć, chcę to wszystko ogarnąć, bo nic z tego nie rozumiem, dokąd ten świat dąży? dokąd biegnie? za czym ta pogoń? jeszcze chwila i się poddam, poddam się na prawdę, bo ciężar codzienności jest o wiele trudniejszy niż wydawało mi się jeszcze 2 lata temu... nie myślcie, że robię tu z sb jakąś ofiarę, ojej jak mi to nie jest ciężko, a dzieci w Afryce głodują...ale powiedzcie co mnie obchodzą dzieci z Afryki? owszem, są istotne, ale moje zamartwianie się nimi nic im nie pomoże, bo sama mam swoje problemy, pomóc im można, ale zamartwiać się nie będę... każdy powinien wziąć się za siebie, bo jest na prawdę co raz gorzej..i niewielu z was zdaje sobie z tego sprawę... czasami chciałabym mieć taką moc, żeby sprawić, aby każdy z was był uśmiechnięty i szczęśliwy i żeby wszędzie było dobro! bo zło jest cholernie złe, okrutne i wszystko co z nim związane jest okropne! nie chcę żyć pod ciągłym znakiem zapytania! chcę się cieszyć chwilą! czy to takie trudne? nauczcie mnie tego! help :(

wtorek, 28 grudnia 2010

zimowy rozpierdziel

Dzisiaj wybrałam się z niejaką Alicją P. na "zdjęcia" haha. Co prawda jakieś tam wyszły zdjęcia, ale właśnie "jakieś", w sumie nie narzekajmy bo lepszy ryc niż nic- zawsze będzie co dodać na fbl, czy blogspota.
Wszystko mi się już miesza w głowie jeżeli chodzi o sylwester, plany się zmieniają z dnia na dzień, ludzie, miejsca, wszystko dosłownie! Chyba na prawdę pojadę do Kejt i się spalimy!... Nie, nie zostawiłabym tutaj ludzi...
Właśnie obok mnie siedzi ów człowiek, któremu tak odbija palma, że nie można się na niczym skupić, ale u "niego" to normalne! Ten typ tak ma! hahaha!
Przedstawię wam tu kilka efektów zimowej rozpierduchy! :)












\




to na tyle. 

Poznałam

Poznałam się dziś na kilku osobach, dobra nie ważne, poznałam dziś chyba z 4 osoby iii to jakie!
może będzie wspólny sylwester? Jesteście zajebiści, haha
a i zapraszam wszystkich na ślub! wychodzę za mąż! <jupi> my love! <3

mam kilka zdjęć z dziś, jak zwykle amatorszczyzna ale macie tu troszeczkę mojej rudości!
                                            
                                                         moje kochane spodeneczki <3        
                                                                        reserved


  
                                                                 wiatr we włosiu! ...


                                                                  a raczej suszarka!


lubię takie zdjęcia! <yes>

 
                                       nie nie, nie mam prostej grzywki, tylko na potrzeby zdjęcia!


                                                               jęzooooooooooooooor



                                                                moje kochane włosie!

dobranoc mysie pysie!

poniedziałek, 27 grudnia 2010

najwyższy czas.

Wczoraj doznałam olśnienia! "Kaśka musisz się wziąć za siebie"
Postanowienie dotyczy m.in. zaprzestania z taką ilością słodyczy! itp.itd.
Ale z racji tego, iż wiem, że to nie jest nazbyt wystarczające postanawiam dołączyć do tego szósteczkę weidera.
Wczoraj rozpoczęłam dzień 1, dziś jest dzień 2 i tak 6 tyg. muszę wytrzymać bez przerwy...dam radę!
Każdej osobie, której nie podoba się swój brzuch polecam właśnie te ćwiczenia, a ogólnie tą stronę
http://wdziek.info/aerobiczna_6_weidera.html

niedziela, 26 grudnia 2010





10 rocznica śmierci człowieka,który dokonał czegoś takiego o czym marzyłoby wielu ludzi, zajmujących się czymkolwiek związanym z hh. Nikt tak jak on nie potrafił ująć kilku niebanalnych słów w świetną piosenkę... wystarczył sam jego głos, a coś w sercu człowieka się już otwierało, jego piosenki nigdy się nie znudzą, legenda jego zespołu nigdy nie zostanie zapomniana, na zawsze pozostanie on wg mnie królem hh, mimo tego, że wielbię piha, uważam, iż nikt nie jest mimo tego pokonać magika, ponoć nie ma ludzi niezastąpionych..dobrze zastąpiło go już wielu ludzi, wielu hh, ale nikt nie dorówna mu nigdy flow, tekstami, głosem, niczym! człowieka można zastąpić, ale czy można być od kogoś tak dobrego w tym co robił on, lepszym? wątpię.... Nie można też mówić, że za dodę czy justina biebera mógłby Bóg przywrócić magika, oni też coś wnieśli do kultury, o nich też się coś mówi, każdy jest potrzebny na swój sposób na tym świecie, a drugą sprawą jest to, że kto by nie chciał mieć tak świetnej osoby na własność? nie dziwię się więc Bogu (tak dla zniesienia smutnej atmosfery) a mówiąc serio, może to i lepiej, że został stąd zabrany..kto wie, czy za jego życia nie byłby zapomniany? może zrobiłby coś gorszego niż samobójstwo? coś co zepsułoby jego "JA".
Magiku kochany nie ma cię z nami, ale jesteś z naszymi sercami! "Bo ta muzyka jest nieuleczalna".. Nikt o tobie nie zapomni, twoja muzyka przebrnie jeszcze przez nie jedno pokolenie... i tak wszyscy kiedyś się spotkamy "tam na szczycie góry"... Póki co mam tylko zamiar wybrać się na twój grób, jest to jedno z moich marzeń życiowych, za raz po woodstocku, ILNYM, sunrise, one love, norwegii, indiach, new york'u, itd.

NA ZAWSZE W SERCACH [*]

piątek, 24 grudnia 2010

bezsens na bezsensie, tylko wesołych i nic więcej!

                                                          
                                                              polite ;> just on a photo.

                                                    
                                                                        tak jakoś .

                                                                            
                                                                       dziób !

Już po wigilii ;] po rzekomej pasterce, było bardzo religijnie i kościelnie [wine]
Szybkoooooo strasznie zleciało..
tzn. jeszcze 2 dni świąt, ale nim się obejrzę już będzie sylwester <yes>
chcę żeby było mega w nadchodzącym roku <i będzie>
chcę świetnego sylwestra [bo jaki sylwester taki rok] SPRAWDZA SIĘ!
chcę w końcu twojej osoby w tej rzekomej WICHURZE !
`siebie mi daj, siebie mi daj, siebie mi daj` <3
życzyć wam wesołych świąt nie będę, bo i tak pewnie zgarnęliście ich masę..a i tak będą takie jakie miały być, nawet bez tych życzeń ;]
jutro trochę więcej rodziny będzie i mam nadzieję, że nie tylko! nawet nie wiesz jak bardzo...
"tak, że łohoho" no to jak tak to realizuj!!!!!!!!!!!!
mrwhhhhmhmhmhmhmrrrrrmrmrmr.

to tyle, kompletnie bez sensu, ale coś chciałam tu zamieścić.

czwartek, 23 grudnia 2010

mhm.



tak właściwie nie wiem co napisać ;o
zero weny ;)
macie tylko tu moje oko i tyle.
dzień bardzo udany..znów...
za raz zabieram się za "Dziennik bulimiczki" i do spania..
a jutro wigilija :)
dobranoc!

Nie ocenia się książki po okładce..

Zwracam honor wszystkim tym, którzy mówili do mnie, że "Zmierzch" jest na prawdę dobrym filmem, szczerzę mówiąc na moją obecną postawę jest idealny... "zakazana miłość" mhm.
sama nie wierzę, że to piszę ale ten film jest całkiem niezły...
może oglądnę dalsze części. ?
Dzisiejszy dzień należy do na prawdę fascynujących..nie zamierzam się rozpisywać..
Jutro z samego rana pobudka i *porządki.porządki.porządki* a potem jadę po to co najlepsze, farba + klej/żel do tipsów. swoją drogą lubię te sztuczne paznokcie! mimo, iż to takie na prawdę sztuczne, to podoba mi się to.. ponoć cenią naturalność, ale kogo to obchodzi? ja się pytam! no kogo?  a swoje rudości na głowie kocham i tak już zostanie, a niech se mówią, że rude to fałszywe, tylko dziwacy wierzą stereotypom... prawdy jest w nich tyle co w głupcu mądrości! [ale zaszalałam, takie porównanie, że aż się płakać chcę, ale chciałam, żeby było to proste...jak konstrukcja cepa].. kocham to co mam na głowie i nie zmienię zdania za nic! komuś może się podobać, a komuś owszem nie.. mi też nie wszyscy pasują, więc..rozumiem każdego,który miałby ochotę się sprzeciwić... zawsze to lepsze niż miałabym mieć na główce BLOND, pozdrawiam z góry ADUSIE! moją kochaną ulubienicę.

coś ap ropo tematyki notki

                                                        
                                                                        EDEK !


TU JUŻ NIE JEST TAKI ŁADNY, NIE WOLĘ WERSJĘ BARDZIEJ W STYLU *WAMPA*


TU TEŻ SŁABO


.... X3


OOOO ! DOKŁADNIE TU MI SIĘ PODOBA, WŁAŚNIE TAKI DELIKATNY, NIEZBYT MĘSKI, TAKI WŁAŚNIE WAMPIRZASTY
                                            

PALE! <z ang.blady>


ale nie myślcie, że zjaram się tym jak dziecko, nie nie ;) po prostu OKEJ film i tyle, a w szczeg. piosenka pochodząca z niego... Blue Fundation-eyes on fire <3 jak ja to kocham! kojarzy się z Piną, ale co tam..

troszkę "poezji" ? w dużym cudzysłowiu!

                                                                         *Przyszła*
Przyszła..
Nawet się nie przywitała, nie spytała czy można..bezczelna,
jak można tak bez słowa? bez głupiego :dzieńdobry:
Rozpaliła coś wewnątrz, jakoby ten ogień miał płonąć wiecznie, totalna bzdura..
Czemu nie można cię wyprosić? tak po prostu, powiedzieć ci :dowidzenia: niee...wróć :żegnajnazawsze: 
Jakaś ważna osobistość z Ciebie? absurd...
Mówiłam Ci, że nie mam ochoty na twe odwiedziny przez najbliższy rok, bynajmniej..
Zawiodłaś, tradycyjnie..
Mam nadzieję, że już więcej niespodziewanych gości wraz z tobą nie będzie..?
Bo jak to mówią :cozadużotoniezdrowo:
W sumie co ja Ci takiego zrobiłam?
Nawet dobrze się nie znamy! 

Mówią na Ciebie :miłość: - nadzwyczajne imię koleżanko...









http://www.stes.art.pl/ludzie1.htm


polecam na prawdę! świetne zdjęcia...kocham takie! 



środa, 22 grudnia 2010

Ja nie lubię nikogo, zawsze chodzę własną drogą - nie lubię nikogo.

 Prawdą jest, że nie lubię nikogo, nie lubię nawet siebie,
nie lubię swojej denerwującej grzywki i włosów,
nie lubię tego jak wyglądam,
nie lubię tego, że ciągle czekam zamiast iść spać,
nie lubię tego, że lubię słodycze,
nie lubię swojego brzucha,
nie lubię swojego lenistwa,
nie lubię moich zmian nastroju,
nie lubię szkoły i nauczycieli i wszystkiego co z nią związane,
nie lubię operonu, tak to on mi spieprzył oceny,
nie lubię tego, że "czasami" mój mózg odmawia posłuszeństwa,
nie lubię tego, jak ktoś mówi, że przypominam mu swoją siostrę [zdecydowanie nie lubię],
nie lubię tego, że gdy mam wolne nie robię nic, zamiast coś z tym zrobić [tak to skomplikowane],
nie lubię tego, że nie żyję dzisiejszym dniem, tylko martwię się "I CO DALEJ",
nie lubię tego, że ciągle doskwiera mi brak sprzętu,
nie lubię tego, że na wakacje musimy sobie jeszcze trochę poczekać,
nie lubię tego, że... a właściwie kogo to obchodzi? powinnam wcisnąć teraz <= backspace, ale po co? tak będzie zabawniej, czy też bardziej żałośnie...na jedno wychodzi :)
zapomniałabym na śmierć : nie lubię kończyć wpisów nietaktownymi słowami, więc zacytuję coś, co jest warte przeczytania.

"nigdy za wszelką cenę, bo nie wszystko jest na sprzedaż" - "Śniadanie mistrzów" Mistrz Pih,Peja,Pezet

                                          Jego nie lubię, ale kochaaaaaaaaaaaaaaaaaaaam ! <3


niedziela, 19 grudnia 2010

Teraz już wiem, komu ufać-a komu już nie...


                                    siedzę i siedzę, myślę i myślę : czego na prawdę mi brak?

Wiesz, że tak na prawdę moja złość ogranicza się do udawania?
Wiesz, że to wszystko to gra?
Wiesz, że to jest na pokaz?
Wiesz, że wymagam czegoś?
Wiesz, że to wszystko jest ustawione, jak pojedynki w wrestlingu?
Wiesz, że nie mam żalu?
Wiesz, że jestem w stanie wybaczyć chyba każde wyrządzone zło?
Wiesz, że stajesz się kimś więcej z dnia na dzień?
Wiesz, że i tak to wszystko nie tłumaczy Cię i nie pozwala Ci na to, żebyś był uniewinniony i żebyś nie musiał za to wszystko zapłacić?
Wiesz?




ps :(

Czym jest zawód?

...ale taki zawód na drugiej osobie? ktoś wie czym? to niech mi powie, bo chyba go doświadczyłam ale nie wiem czy to do końca on... pytam,ale nie odpowiada, dziwnie milczy jakoby słów mu zabrakło...a ja siedzę i myślę o co chodzi...bo coś wewnątrz mnie takiego siedzi, co skłania mnie do takich wniosków...mam nadzieję, że to nie on bo to by było zbyt szybko, dopiero co przyszedłeś.. nie mam pojęcia dlaczego tak musiało się stać, nie pomyślał on wcześniej czy co? za nim coś się powie trzeba to dwa razy przemyśleć...skoro tak zależy wielce to trzeba się starać, bo inaczej nici... a Ona tak szybko się przywiązuje do ludzi, tak bardzo nie potrafi potem zapomnieć, tak bardzo na WSZYSTKICH dookoła jej zależy, a jak już ty jej powiesz, że warto, że chcesz...to nie da sobie rady... to takie dziwne? to takie absurdalne nie? ale dla niej nie... ona wie, że każdy człowiek w jej życiu jest ważny...a potem cierpi bo nikt nie zdaje sobie sprawy ile takie odejście znaczy... spisuję już finał tej historii, źle źle źle ...wróć, tego nie będzie, to się nie powtórzy, wybaczę i jakoś się zrekompensuje...
mam nadzieję, że te kilka słów ode mnie postawiło cię do pionu, bo inaczej marnie skończy się to wszystko, co zapisałeś do swych marzeń i celi...zburzą się tak szybko jak powstały...wiedziałam, że wszystko ma swój koniec, ale nie na początku!?
miała być zemsta, ale zrozumiała, że to nie ma sensu, nie ma sensu zniżanie się do poziomu ludzi, którzy są prawie na dnie, ma tylko nadzieję, że podoła wyzwaniu i będzie w stanie podać pomocną dłoń i wyciągnie ów człeka z tego koszmarnego dna jaki sobą zaprezentował w dniu dzisiejszym




wyzwanie, na prawdę nie lada wyzwanie... 
bo tak bardzo człowiek się boi zaufać... 

<rzygi>

Ale nabrałam ochotę na zakupy...ale zakupy pierścionków, zegarków, bransoletek wisiorków...
Zawszę się naoglądam tego a potem wszystko bym chciała mieć, absurd
Ja i zakupy? coś nie tak..Nie lubię tego <niee>
wolę jak ktoś przyniesie gotowe..
no chyba, że chodzi o zakup butów, to kocham..przynajmniej nie trzeba ściągać ciuchów przez głowę <haha>
Chyba się jednak wybiorę po jakieś pierścionki bo nabrałam niezmiernej ochoty..
i zegarek koniecznie muszę znaleźć jakiś, kosmiczny!

Macie tu kilka pierdółek, podobają się?

muszę ten pierścionek mieć *.*

ten też ujdzie

zegarki od Sylwii :)


mają coś w sobie, nieprawdaż?

cudo!  h&m

:)

sobota, 18 grudnia 2010

Czy najważniejsze są pieniądze? nie sądzę. Są ważne, ale z przymrużeniem oka na nie patrzę ;)

A więc tak..
Dzisiejszy dzień jest już à la świąteczny...Puszczając radio słyszę świąteczne reklamy, świąteczną muzykę, świąteczne konkursy, a do tego dziś zajęłam się wiązaniem cukierków na choinkę, bardzo świątecznie...za oknem biało, troszeczkę mroźno, a w domu świąteczne porządki..kłóciłabym się jeszcze co do świątecznego nastroju (jeżeli takowy istnieje), bo taki ;typowo świąteczny; to on nie jest..z roku na rok chyba jest co raz gorzej.. nawet w TV nie mówi się o tym jakie będą święta pod względem takim czy "rodzinne, a może nie/ciepłe czy oziębione samotnością", tylko przelicza się o ile więcej Polacy wydadzą na prezenty, itp. żenujące troszkę...
Może się też wydać śmieszne, że niespełna rok temu nie myślałam o świętach jako o rodzinie, cieple domowym, przyznam, że najbardziej podniecało mnie wolne i to, jaki prezent znajdę pod choinką... Przyznaję się bez bicia...niestety tak było ;< W tym roku zaś zrozumiałam, że święta bez najbliższych, najlepszych naszym sercom ludzi, Boże Narodzenie, czy też wigilia nie ma najmniejszego znaczenia...
*Mam nadzieję, że to jakiś blef, jakiś totalny żart, może to tylko kwestia niespodzianki?*
Więc bez żadnych sprzeczek, ani kłótni..Niech te święta będą miłe, rodzinne, radosne, ciepłe i pogodne, życzę tego wszystkim!..Prezentów mogłoby nie być w ogóle [kiedyś to może zrozumiecie, a być może ktoś z was już mnie rozumie]..
Merry Christmas! 
(nie jestem za 'okrzykami' świątecznymi w języku angielskim, ale ten zabieg jest umyślny i ma coś na celu..)
Zrobiłam kilka zdjęć, jakoby to miało zapełnić tutejszą pustkę, która zaistniała nie na długo, bo zamierzam działać ,działać i jeszcze raz działać!..gdyż niedługo będzie dużo czasu wolnego, więc spodziewajcie się gradobicia zdjęć, wpisów i wszystkiego co z tym związane, zaś po nowym roku ograniczam się do weekendowych wpisów..Uważam, że to w pełni będzie mi wystarczało! 
Pozdrawiam prawie świątecznie i życzę miłego, póki co aktualnego weekendu i Gratuluję naszym zimowym mistrzom : Adamowi i Justynie :) 2 miejsca to też dobrze..













trochę zabawy kolorami i światłem :)

+ przy okazji : Co sądzicie o świętach Bożego Narodzenia? 

/ pozwalam na komentarze o treści krytycznej, wszelkie uwagi akceptuję z przyjemnością, zapraszam na komentowanie moich wypowiedzi, w jakikolwiek sposób chcecie to robić :) 




Na dziś WdoWa <3 a w szczególności "Wdowa&Czesław Śpiewa-Zapomniałam" Prawdziwa Uczta dla ucha, w pełnym tego słowa znaczeniu..